Szkice: Lohen Grin








W 2003 roku, podczas bezsennej nocy, w mojej głowie pojawił się pomysł na komiks o dziwnych demonicznych, niewidzialnych istotach, które żyją gdzieś w świecie ludzi. Narysowałem pierwsze 10 stron (Epizod 1). Cała historia rozwijała się, rozwijała, aż którejś słonecznej nocy pomyślałem, że mógłbym ją narysować od początku, zmieniając lekko scenariusz, żeby nabrał sensu i żeby czytelnik generalnie orientował się o co się w komiksie rozchodzi. Pierwsze szkice do tego projektu możecie podziwiać wyżej.
Główny bohater swoje imię zawdzięcza mojemu zbyt długiemu braku snu. Nazwisko dostał po Aleksandrze Grinie.
Kto mógł przypuszczać, że pewien niemiecki kompozytor nazwiskiem Wagner, wymyślił to imię jakieś 140 lat przede mną. Same kłopoty z tymi Niemcami.

Komentarze

Popularne posty